Z ludźmi, jest ten problem, że kiedy patrzą na kogoś, tworzą w jaźni swój autoportret, przelewany w formy oczekiwań w stosunku do drugiej osoby.
Jest to syndrom lustrzanego odbicia, mający zagwarantować nam wieczny żywot, w postaci zaklęcia cząstki nas samych w przedmiotach i innych ludziach.
Ten egocentryzm przelewamy na swoich partnerów, dzieci, przyjaciół i znajomych.
Człowiek przez strach, naukę, wychowanie, posłuszeństwo wobec elit, zapomniał o podstawowej roli człowieczeństwa, jaką jest indywidualizm (oparty na samoograniczeniu swojego egocentryzmu i empatii), na rzecz czegoś, co nie istnieje, a nazywane jest przez psychologów, poprawną osobowością społeczną.
Psychologia terroru, tworzy z ludzi psychopatów, ponieważ niszczy ona wszystkie objawy naturalnej socjopatii zagrażającej władzy elit, nad człowiekiem.
Dydymus
https://plus.google.com/+WojciechDydymskidydymus/posts/eJbC4gXUFLL