Miłość i symbiont węża

Żeby osoba mogła się zmienić, transformować, musi nakarmić swoją duszę, energią duchową innej istoty na podobieństwo, której przeistoczy się jej energia duchowa.


Tak tworzone jest dobro lub zło, w formie powszechnej lub indywidualnej magii przemiany. 


Z kim przystajesz, takim się stajesz.

Kto Cię zmienia, ten Cię nagradza lub krzywdzi.




Dlatego, tak ważne jest, aby nie tworzyć autorytetów, idoli, mesjaszy i wyznaczników ... , bowiem tymi karykaturami krzywdzimy własny stan duchowy, upodabniając go do kultywowanej bestii, chcącej posiąść twoją duszę, za pomocą słów, ideologii, egocentryzmu wywierającego na tobie tylko pierwsze pozytywne wrażenie (potem już tylko robisz dobrą minę do złej ale zyskownej materialnie gry). 


Wszystko to, przez nielogiczne niemyślenie, na temat skutków danych czynów ... 


Podniecenie i strach, siła i obraz, nie mogą stanowić o waszym sposobie budowania osobistych przemyśleń, będących nielogicznym ciągiem zaburzeń hormonalnych wpływających na waszą psychikę ... 


(Duchowość to magia, a was oduczono wiary w magię, a tym samym w prawdziwą duchowość.)




Na tym, nie polega miłość i dobro, lecz zazdrość i zło ... , dusza smoka, zawija się i usypia swym jadem baranka duszy - czystej istoty, tworząc zalążek - symbionta, innej zdemoralizowanej, wystraszonej osoby w ofierze.


Zauważ, że zdegenerowane i wystawione na poklask "czarne gwiazdy" (znajdziesz je wszędzie : Przyjaciele, Moulin Rouge, u Davida Bowie, idole, gwiazdy, celebryci, autorytety...) , mają silny wpływ na życie młodych i dojrzałych już osób.


Zobacz, jak pod wpływem starszych "autorytetów" i uzależnienia psychicznego i fizycznego, zmieniają się osoby mentalnie, seksualnie i duchowo, wypaczając swoje dobro na rzecz hedonizmu, zła, zepsucia, deprawacji i chorych ideologii ... 


(Zobacz, jak odciąga się dzieci od domów na rzecz szkół i demonów, nauka życia, staje się nauka zła i podporządkowania autorytetom.)


Szantaż duchowy, przeradza się w uzależnienie i otwarcie duszy na smoka  - symbionta zjadającego lub usypiającego dusze nosiciela i zastępując ją czystym złem, ponieważ uśpiona dusza, jak przez sen widzi zdarzenia z własnego iluzorycznego życia.




Dusze, przebudzają się w momencie rozpaczy, trafiając najczęściej znów na zło, wykorzystujących was wampirów i smoków ich dusz.


Dotyk seksualny, pobudzający go dotyk masażu, jest inspiracją zła, jeśli nie zostanie zainicjowany przez dobro i pierwszy związek, kształtujący danego człowieka.


Z dobra i miłości rodzi się dobro i miłość, ze zła rodzi się tylko zło, a to co dla większości z was jest normalnością, jest złem wpajanym przez lata.  


Temu złu na imię normalność, normalność oparta na zasadach materialnych, gdzie hedonizm uchodzi za normę poprawną politycznie, bowiem przynosi zysk systemowi poprzez niemoralne formy zarobkowania.  


Krew, jest nośnikiem ducha, więc pobudzenie fizyczne lub intelektualne niesie za sobą, roznoszenie się zła lub dobra po całym organizmie, szyszynka jest kanałem odbiorczym lub emiterem energii duchowej, którą zakłócamy poprzez wpływ innych jednostek na nasze wnętrze. 




W miłości znajdujemy wszystko, ale to co dla młodej osoby jest miłością, może być w istocie fascynacją, dla której poświęcamy otwartą dusze, dla osoby, która nie kocha lecz rabuje i podbija młodą dusze, demoralizując ją i infekując zgnilizną zepsucia, poprzez ekscytacje złem fizycznym, wyjałowionym z miłości, dobra i prawdy ... 


To właśnie kłamstwo daleko wschodniej "sztuki miłości", masażu ..., pozbawia duszę wyższych stadiów miłości.


Co ty mówisz.?! Szyszynka, krwiobieg, odbierają od całego ciała pokrytego gęsta siecią przekaźników sygnały elektryczne intensyfikujące się w trakcie dotyku, jeśli dotyk przestanie być kojarzony z miłością, stanie się kojarzony z powszechnością, a tym samym stanie się zdradą przyzwyczajenia i zezwolenia na piętnowanie świątyni naszego ciała, przez lekarzy (nie ma podziału na płeć), masażystów, specjalistów ... 


Przecież, to wpajają wam media, eksperci i autorytety, prostytuujcie się ... i zakłócajcie swój naturalny stan bioelektryczny, rozładowywujcie się jak stare akumulatory.




Nie zastępujcie miłości, technikami uzależniającymi ciało od demoralizacji i zepsucia, a tym jest dotyk innej, niekochającej was osoby. Człowiek jest jak bateria, i tylko od was zależy, kogo obdarzycie swoją życiową energią, a tylko miłość (nie seks, seks bez miłości zabiera potencjał elektryczny), zwraca potencjał elektryczny waszemu ciału.  


Jednym z celów negatywnej medytacji jest zdobycie kontroli nad sobą i innymi ludźmi, do tego prowadzi egocentryzm jednostki, chcemy rozkochiwać, władać drugimi człowiekiem, za pomocą uzależnienia jego ducha od naszej woli poprzez zepsucie, szantaż, zauroczenie i zaufanie. 


Wąż, wdzierając się do wnętrza ofiary, kąsa ją, bowiem amok uniesienia nie potrafi wyjaśnić duszy i ,ciału logicznej drogi postępowania. Tylko jednostka dążąca do wartościowego i zrównoważonego otoczenia, może utrzymać logiczny stan podświadomości, świadomości i ducha.


(Zauważyliście, że system zabiera wam wartościowe i zrównoważone otoczenie, wprowadzając modę na hałas rozrywki, muzyki, hałas pracy i zakupów, aby pozbawić was orientacji w tym co dobre, a co złe, przyzwyczajeni do hałasu, gubicie się we własnym życiu.)


Pamiętaj, zamyślenie - tworzenie z swojego wnętrza domu własnej duszy i myśli, skutecznie blokuje przeróżne formy podboju twojej duszy.




Pasje, i logiczne myślenie, odciągają was od gier, sztuczek i nielogicznych obietnic, sugerujących wam, raj na ziemi. 


Polecam ten stan refleksji szczególnie młodym ludziom, prostytuującymi się na potęgę i nie potrafiącym się od tego uwolnić przez całe życie.


Miłość, rodzi się w zamyśleniu, nie dotyku, miłość rodzi się w tęsknocie poprzez wyrażenie myśli i jest stanem obustronnym, lub nie ma tego stanu w ogóle, miłość potrafi trwać i cierpieć bez spełnienia, seks bez spełnienia okazuje się pułapką uzależnienia ciała od kolejnych fałszywych autorytetów, tworzących sztuczny stan uniesienia, ale nigdy nie miłości.


Miłość, nie ma ciała, wykracza poza zmysły i trwa łącząc szyszynki dwojga osób, dlatego słyszysz myśli osoby w was zakochanej, a ona kończy za was słowa, sztuką jest przeniesienie stanu miłości, na całe życie, w formie poświecenia i dopełnienia ... 


Ekstaza, jest ostatnią, a nie pierwszą formą zjednoczenia, bo miłość zaczyna się od prawdy, wyzwolenia, równości, poświecenia, zespolenia, niełamliwej przysięgi i ekstazy podtrzymującej przysięgę wierności.


Czas i miłość, jest jak rzeka, jeśli włożysz w nią rękę, ciesz się życiem, ale nigdy nie wyciągaj ręki z nurtu, do którego już nigdy nie wrócisz, zamykając odmęty przywiązania i wspólnej drogi, zamykasz więź dawnego połączenia. 


Problem w tym, że myślisz, że masz czas, a czas doświadczenia w danym wymiarze i przestrzeni, jest ograniczony do jej wymogów. 


Doświadczenie, zależne jest od Twojej wrodzonej mądrości, i może być dobre lub złe, w zależności od tego, czy myślisz o sobie i innych, czy o rzeczach, które obiecujesz sobie, i które obiecują tobie inni.


Dlatego, wasze życie, jest zależne od innych ludzi, dających wam tematy zastępcze w postaci nałogów, idei i popędów.


Poświęcacie siebie nie dla miłości, siebie i rodziny, lecz dla obcych demoralizującym was kochanków i elit będących wyznacznikiem poziomu waszego życia, przez poziom waszej uległości wobec ich niemoralnym zasadom. 


Szczęście miłości nie potrzebuje pieniędzy, władzy, penisów, wagin i strachu, aby być tym czym jest i trwać pomimo braku rzeczy, których nikomu normalnemu do życia nie potrzeba, a kto tych rzeczy potrzebuje, nigdy nie kochał, nie był wolny i nie wie, czym jest mała kropla szczęścia w oceanie miłości.


Chrońcie swoje dusze ... Bo Ci którzy z was korzystają, znają potęgę magii, i sposób waszego myślenia, tworząc iluzje sfałszowanego życia. 


Dydymus


http://swiatowaliga.blogspot.com/2016/02/seksualna-magia-illuminatow-magow-i.html


http://ligaswiata.blogspot.com/2016/01/magia-telegonii.html