Fikcja własności w systemach ustrojowych

Logika mówi, że coś co traci na wartości wymiernej i opisowej oraz poprzez negatywne zmiany środowiskowe, nie może być warte więcej niż w dniu stworzenia, chyba ze dzieje się tak, poprzez chęć osiągnięcia zysku przez osoby trzecie lub instytucje państwowe.




Wartość posiadłości w systemach ustrojowych, niezależnie od tego, czy jej wartość wzrasta, czy maleje, zawsze pozostanie opodatkowaną własnością elit, które żerują na naiwności narodu.




Przekonano tłum, że rząd jest niczym innym, jak tylko administratorem z ramienia właścicieli kraju, czyli – narodu, oraz że można go zmieniać jak zniszczone rękawiczki, podczas gdy tak naprawdę, to władza poprzez podział społeczny, zmienia mentalnie naród, poprzez podział społeczny.




Utopia władzy i bierna zgoda narodu na działanie złodzieja, przyczynia się do drastycznych różnic klasowych i zamknięcia najbiedniejszych ludzi w okowach wiecznego strachu, manipulacji i dezinformacji.




Wystarczy jednak, przewrót społeczny oparty na zasadach samostanowienia i samoograniczenia, aby żaden cwaniak, nie mógł stanąć na czele rebelii ... 




Musicie odpychać egocentryzm każdej jednostek, bowiem jednostkowy przyczółek władzy, wytwarza chęć wytworzenia elitaryzmu na bazie wiary w linie krwi, rodzinę, przyjaciół i znajomych ... 




Każda sieć sitwy, rozrasta się, czyniąc z  tymczasowego rozwiązania, kolejny system kastowy. 




Albo naród i samostanowienie albo sitwa podszyta brakiem równości i wolności. 


Dydymus 


http://wojciechdydymski-cytaty.blogspot.com/2016/11/nieznana-spoeczenstwu-monarchia.html


http://swiatowaliga.blogspot.com/2016/10/rzad-i-iluzja-urzedu.html