Normalność ?

Normalność ? 


Widzę ludzi, ale nigdzie nie widzę człowieczeństwa ... człowiek będąc sobą, ciagle stara się być kimś innym, aktorem, błaznem tworzącym role swojego zdekonstruowanego iluzorycznego życia ...


Normalność, jest emocjonalnym, amoralnym, statycznym, wyuczonym standardem zachowań danej jednostki, opartym na tradycji licznych fetyszy przekazywanych z pokolenia na pokolenie w formie skumulowanych w okresie dzieciństwa urazów psychicznych, dekonstruujących człowieka poprzez strach i naukę kłamstw, wpływających na przekształcenie życia w teatr iluzji ... 




Fetysz z kolei, to tytuł, stopień, mamona, kultura gestów i zachowań teatralnych, iluzja cywilizacji podszyta kontrolą człowieka przez najemników elit, oddających cześć fetyszom wyższego rzędu ...


Fetysz wspiera kłamstwo odrębności myśli od wypowiadanych słów i działań ... 


Teatr grecki, wybudowany w jaskini platońskiej (świat w ziemi - enklawa), zamienia nasze życie w scenę zafałszowanych interakcji osadzonych na stereotypach przekazywanych za pomocą tradycji kulturowo cywilizacyjnej ...


( Człowiek kreuje z siebie super bohatera lub istotę godną pożałowania, dramat styka się z komedią, gra aby osiągnąć swój cel jakim jest podbój, korzyść psychiczna lub fizyczna osadzona na wyprodukowanym egocentryzmie odbiegającym od prawdy tożsamości altruizmu i współodczuwania ... )


Człowiek, nie styka się z drugim człowiekiem, lecz aktor spotyka aktora i poprzez manipulacje, gwiazda danej odsłony, stara się dopasować kontr rozmówcę do własnego toku myślenia, przynoszącego mu korzyści psychologiczne i fizyczne, będące cząstką zdobywania fetyszy czyniących z iluzji, wartość życiową, cenniejszą od wartości duchowych ... 


Stado zdekonstruowanych, błądzących w niepewności kłamstw jednostek, podlega kontroli ze strony nauczyciela, jakim jest władza teatralnych elit - reżyserów, nad upodlonym i wytresowanym społeczeństwem, pozbawionym równości, wolności, prawdy i tożsamości ...


Wszyscy jesteście swoimi ojcami, matkami, gwiazdami ... kimś kto już był, jesteście fantazjami na temat osób, które zapadły wam w pamięć ... ale nikt z was nie jest sobą, ponieważ dekonstrukcja cywilizacyjno kulturowa przygotowała was tylko do jednej roli, roli wiernego wielopokoleniowego niewolnika elit ...


I stąd bierze się wasz strach ... strach przed odpowiedzialnością za siebie, za swoje myśli oraz słowa i za państwo, będące tworem teatralnym należącym do aktorów i reżyserów waszego obłędu osadzonego na owym strachu ...


Oddaliście władze nad sobą, komuś, kto umie tą władze wykorzystać przeciwko wam ... ponieważ narzucony wam za pomocą urazów psychicznych strach, jest na tyle silny, że nikt z was, nie podważy iluzorycznej cywilizacji kulturowej opartej na grze kłamstw i przemocy psychologicznej oraz fizycznej ... 


Tej prawdy i wielu innych prawd boicie się wy i boi się marionetkowa władza otoczona przez najemników pilnujących reguł wiary w fetysz mocy osadzony na sile i strachu ... 


Elity otaczały się błaznami, gladiatorami oraz najemnikami i pomimo upływu czasu, nadal tak jest, nowy porządek żyje w was jak demon żywiący się waszą wiara, strachem i energią ...


Prawda jest Prawem, nigdy o tym nie zapominajcie i zamiast bać się prawdy i ludzi szerzących niewygodną prawdę, bójcie się siebie samych, bowiem bez prawdy, jesteście aktorami, których głównym celem życia jest kłamstwo, strach (przed utratą fetyszy) i agresja skierowana przeciw prawdzie ... 


Agresja rodzi się w was wtedy, kiedy ktoś mądry powie wam prawdę na temat niespójności waszego działania z wypowiadanymi słowami i myślami ...


I jeszcze jedno, emocje nie przekładają się na prawdę, emocje są celem sztuki iluzji życia i nie mają nic wspólnego z duszą, są chemiczną reakcją na zderzenie się fali emocjonalnej jednostek biorących udział w danej sztuce ...


Emocje, nie mają nic wspólnego z logiką, emocje są grą nakierowaną na konkretny świadomy lub podświadomy cel działania zrekonstruowanej jednostki, pragnącej fetyszy, które z biegiem czasu ewoluowały w kult ciała, przedmiotu ...




Szczerość emocji, jest zwodnicza, polityka, religia, media ... żerują na waszej naiwności, bowiem teatr iluzji składa się z doskonałych póz,  aktorów, marionetek i reżyserów. 


Jeśli sami nie dojdziecie do swojej tożsamości, nigdy nie dojdziecie do prawdy, bowiem nikt wam nie pomoże  dążyć do odpowiedzialności, równości i wolności ...


Nie zrobi tego nauczyciel, guru, idol i nie zrobi tego bóg, bo ktoś, kto tworzy i jest odpowiedzialny dąży do stworzenia jednostki tożsamej z boskim wzorcem...


Reasumując człowiek na kształt Boga, musi dążyć do samorealizacji samego siebie poprzez altruizm i odpowiedzialną oraz samoograniczająca się wolność opartą ma równości  ... 


Zdekonstruowany człowiek, nie potrafi być wolny i nie potrafi się samoograniczać, ponieważ nie zna swojej rdzennej tożsamości zastąpionej ideą sztucznej tradycji ... 


Nieświadome życie oparte na emocjach, jest tylko przejawem powtarzających się pustych, emocjonalnych uniesień, oddalających nas od świadomości i odpowiedzialności ... 


Człowiek, to osobowość wieloraka - aktor nastawiony na role społeczne, zawodowe ... Zdekonstruowana jednostka nie znajdzie spokoju w teatrze, zdekonstruowana jednostka musi odkryć swoją tożsamość poprzez trud dociekań ...


Człowiek dopiero wtedy żyje bezpiecznie, kiedy odrzuci wszystkie swoje oczekiwania względem siebie i drugiego człowieka, bowiem teatralny fetysz roli, zawsze pociąga za sobą więcej pragnień i więc rozczarowań oraz problemów ...


Myśl, mów, działaj  


Dydymus

Akademia filozoficzna Dydymusa

Liga Świata

Prawda jest Prawem

Samostanowienie i Samoograniczenie 

https://pomagam.pl/ligaswiata